aaa4 |
Wysłany: Wto 11:29, 05 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Ale mimo wszystko nie chcialam go obciazac, bo mi go bylo zal. W kazdym razie wcale nie byl gorszy od innych klientow, ktorzy dawali narkomankom pieniadze i wiedzieli dokladnie, ze one i tak wydadza to na here. Byl nawet w gorszej sytuacji od innych, bo autentycznie mial zajoba na punkcie mlodych dziewczyn. Wydaje mi sie, ze bardziej nadawal sie do psychiatry niz do kicia.[1]Towar od Heinza wystarczyl mi jakos na tych pare dni, kiedy ojciec zamykal mnie w domu. Czyli z odtrucia nici. Pierwszego dnia, kiedy ojciec nie zamknal drzwi na klucz, prysnelam. Caly tydzien bylam na trasie, zanim ojciec znowu mnie znalazl i znowu zabral do domu. Znowu myslalam, ze mnie stlucze. Ale on byl tylko jeszcze bardziej zrozpaczony.
Powiedzialam mu wtedy, ze sama nie dam rady. Nie ma sily, zeby czlowiek wydolil, jak przez caly dzien siedzi kompletnie sam. Babsi nie zyje. Detlef siedzi. Stella siedzi. Opowiedzialam mu o Stelli. Ze majac te swoje czternascie lat wlasnie konczy sie w pudle. Slyszalam to od takiej jednej dziewczyny, ktora siedziala z nia w jednej celi, a teraz ja wypuscili, Stella caly czas chciala sie zabic. Jedyne oparcie znalazla w terrorystkach, ktore siedza w tym samym pudle. Stella rozmawiala juz podobno pare razy o RAF-ie z Monika Barberich i dostala kompletnego fiola na punkcie tej facetki. Wielu narkomanow uwaza terrorystow za oblednych ludzi. Byli tacy, ktorzy zanim wsiakli w narkomanie, probowali wejsc do jakiejs grupy terrorystycznej. A jak bylo to uprowadzenie Schleyera, to mnie tez to jakos tak wzielo. Wlasciwie jestem przeciwna wszelkiej przemocy. Nigdy bym nie umiala komus cos zrobic. Robilo mi sie niedobrze na widok przemocy. Ale wtedy pomyslalam sobie, ze ci z RAF-u moze naprawde wiedza, co robia, bo przeciez w tym kurewskim spoleczenstwie tylko przemoca mozna cos zmienic. |
|